poniedziałek, 28 maja 2012

Sadzenie i pielęgnacja narcyza w ogrodzie


Jest to typowo wiosenny kwiat kojarzony z barwą żółtą, ale spotyka się narcyzy pomarańczowe, różowe, łososiowe nawet w odcieniach brązu i czerwieni. Bywają też białe, a biel wspaniale łączy, rozcieńcza i rozdziela wszystkie te kolory.



Narcyzy są bylinami, tworzącymi cebule wieloletnie, co 3-4 lata. Z racji zagęszczania się namnażających się cebul i drobnienia kwiatów, trzeba je z początkiem lipca wykopać, przechować i pod koniec sierpnia po rozdzieleniu cebul, posadzić na nowe miejsca.

Ziemia dla narcyzy powinna być lekko zwięzła, najlepiej gliniasto – piaszczysta, żyzna i dobrze przepuszczalna. Zawsze dostatecznie wilgotna i tylko w czasie letnim, gdy cebule są w ziemi, nie powinniśmy ich podlewać.

Zdrowe cebule rozmnażają się bardzo dobrze i nie wymagają zastosowania specjalnych zabiegów. Cebule przybyszowe powstają wewnątrz cebuli matecznej, ale na zewnątrz stają się dopiero widoczne po 2-3 latach. Dopiero wówczas, najlepiej pod koniec okresu przechowania i przed ponownym posadzeniem, można je oddzielić. Cebuli bocznej nie można odrywać na siłę. Tylko takie, które samodzielnie się odrywają. Posadzone oddzielnie, najczęściej w następnym roku zakwitną.

Cebule sadzimy już od 20 sierpnia i nie później niż do końca września. Wcześnie posadzone cebule, przy dostatecznej wilgotności podłoża, ukorzeniają się przed nastaniem chłodów i dobrze zimują.

Obficie podlewamy rośliny. Od rozpoczęcia wegetacji aż do kwietnia ziemia wokół nich powinna być mokra, gdyż narcyzy, jak żadna inna roślina cebulowa, korzystnie reagują przyrostem cebul, gdy wilgotność jest duża.

W czasie spoczynku cebule przechowujemy w przewiewie. Wykopane na początku lipca umieszczamy w skrzyniach pod drzewem, aby dopływało powietrze jak najwięcej. Tylko w przypadku długotrwałych deszczy okrywamy skrzynki, bowiem korzenie na cebulach narcyzów nie zasychają całkowicie i przelotne opady im nie szkodzą.


















sobota, 19 maja 2012

Pierwiosnki - wiosenne kwiaty w ogrodzie


Pierwiosnki – kojarzą się nam z początkiem wiosny, kiedy to rozkwitają w ogrodach jako jedne z pierwszych kwiatów. Warto jednak pamiętać, że istnieją gatunki zakwitające pod koniec wiosny, a nawet latem.



Są sadzone w ogródkach skalnych, na niskich wiosennych rabatach i ich obwódkach, a także wśród drzew i krzewów oraz nad wodą.



W marcu, mogą się ukazywać kwiaty pierwiosnka lekarskiego (Primula officinalis), ząbkowanego (P. denticulata) i gruzińskiego (P. juliae). W drugiej połowie kwietnia – maja kwitną: pierwiosnek wyniosły (P. elatior, syn, P. veris), bezłodygowy (P. acaulis) i łyszczak (P. auricula), pierwiosnek wyniosły (P. alatior, syn P.veris), pierwiosnek bezłodygowy (P. acaulis) i łyszczak (P. auricula), a także od niego pochodzący gatunek mieszańcowy – pierwiosnek omączony (P. farinosa) i zarzyczkowaty (P. cortusoides).



Pierwiosnek omszony: ma bardzo efektowne, okazałe kwiaty, których średnica dochodzi 3-4 cm w kolorach: żółte, różowe, fioletowe – dość ciemne bądź bordowe. Kwiaty są zwykle dwu lub trójbarwne, z kontrastowo zabarwionym oczkiem lub brzegiem. Wymaga próchniczego, żyznego, wilgotnego podłoża zawierającego wapń i półcienistego, osłoniętego od wiatru stanowiska. Rozmnaża się go przez podział po kwitnieniu, a rasy przez wysiew nasion.



Pierwiosnek omączony: gatunek europejski, występujący na torfowiskach. Ma ząbkowate liście od spodu pokryte białym, mączystym nalotem, od którego pochodzi nazwa tej rośliny. Różowe lub fioletowe kwiaty z żółtą gardzielą osadzone są, na szczypułkach długości 15-20 cm. Lubią wilgotne, torfowe gleby. Rozmnaża się je przez wysiew nasion zaraz po zbiorze.



Pierwiosnek zarzyczkowaty: całe rośliny pokryte są miękkimi włoskami. Pędy kwiatostanowe dorastają do wysokości 15-30 cm, a na ich szczycie osadzone są różowe, lejkowate kwiaty. Jest to roślina cieniolubna, wymagająca lekkiej, próchniczej gleby, stale lekko wilgotnej. Rozmnaża się ją przez wysiew nasion zaraz po zbiorze.



Późną wiosną i latem zakwitają okazałe gatunki pierwiosnków takie jak: pierwiosnek japoński (Primula japonica), pierwiosnek Beesa (Primula beesiana), mieszańcowy gatunek – Primula x bullesiana, pierwiosnek kwiecisty (Primula florindae) oraz pierwiosnek Viala (Primula vialii).



Pierwiosnek japoński: uprawiany jest w ogrodach już w ogrodach od XIX wieku. Ma jajowate, długie, ząbkowane liście i omączone pędy kwiatostanowe długości 30-50 cm. Czerwone kwiaty pojawiają się w maju. U odmiany Alba, są one barwy białej. Rośliny wymagają dostatecznie wilgotnego, słonecznego lub półcienistego stanowiska. Można rozmnażać je przez wysiew nasion wczesną wiosną.



Pierwiosnek kwiecisty: jest okazałą rośliną, której pędy kwiatostanowe osiągają wysokość od 60 cm do 1m. Pachnące i jasnożółte kwiaty rozwijają się w czerwcu. Rośliny wymagają żyznej, wilgotnej gleby, zawierającej torf. Sadzimy je w miejscach słonecznych lub półcienistych. Rozmnaża się je przez wysiew nasion.



Pierwiosnki bezłodygowe, wyniosłe i ząbkowane sadzimy najczęściej na niskich rabatach z wiosennymi bylinami, pierwiosnki gruzińskie, bezłodygowe i wyniosłe nadają się też na obwódki rabat. Pierwiosnki lekarskie i bezłodygowe sadzimy w większych grupach pomiędzy drzewami i krzewami, pierwiosnek ząbkowany, gruziński, łyszczak i omszony są doskonałymi roślinami do ogrodów skalnych. Lubiące wilgotne, torfowe podłoże pierwiosnki omączone, kwieciste, japońskie Beesa i P. x bullesiana znajdują w ogrodzie zastosowanie jako rośliny sadzone nad brzegami zbiorników wodnych.



Aby pierwiosnki dobrze rosły oraz długo i obficie kwitły, sadzimy je na stanowiskach, które są dość widne wiosną, zaś latem zapewniają roślinom półcień. Należy uprawiać je na glebach dość ciężkich, o dużej zawartości próchnicy, dostatecznie wilgotnych. Większość gatunków źle znosi suszę, wymaga, więc regularnego i obfitego podlewania.


















środa, 16 maja 2012

Znaczenie mrówek w ogrodzie


Znaczenie mrówek w ogrodzie jest duże i wielostronne. Gniazdo mrówek jest dużym systemem komór i korytarzy, napowietrzającym glebę i przepuszczającym jest przepuszczalność.



Mrówki stale je powiększają i przebudowują, nieustannie rozdrabniając i przemieszczając cząstki gleby. Poza polepszaniu struktury gleby, mrówki wzbogacają i korzystnie zmieniają jej skład chemiczny. Martwe i drobne bezkręgowce wnoszą do wnętrza gniazd resztki pokarmowe, odchody. Martwe mrówki są częściowo wynoszone na zewnątrz, a częściowo gromadzone i zamykane w tzw. komorach grobowych w głębi gniazd, gdzie ulegają rozkładowi, użyźniając glebę. W pobliżu mrowisk gleba ma zwiększoną zawartość azotu, fosforu, węgla. Łupem mrówek padają drobne bezkręgowce, żyjące w glebie, na powierzchni gruntu i na roślinach np. larwy muchówek i sprężyków, skoczogonki, pluskwiaki. Wiele z nich to szkodniki roślin. Mrówki nie dopuszczają do rośliny szkodliwych owadów. Przy nadmiarze mszyc, mrówki zjadają je, traktując je jako łatwo dostępne źródło białka.



Mrówki inicjują tez procesy glebowe prowadzące do obniżania stężenia zanieczyszczeń przemysłowych. Stymulując rozwój mikroorgenizmów wiążących azot mineralny, doprowadzają do obniżenia nadmiernej ilości azotenów w glebie wokół gniazd.



Wybaczamy, więc naszym mrówkom – podziurawione grządki, ziemię rozsypaną w alejkach, wizyty w cukrze. To wszystko nie liczy się wobec korzyści płynącej z ich mrówczynej pracy dla ogrodu. Ogród i mrówki są ze sobą powiązane wzajemnej zależności. Mrówki należą do najliczniejszych zwierząt w ogrodzie. Podobne jak niektóre osy i pszczoły, mrówki żyją w koloniach, zwanych społeczeństwami.


















środa, 9 maja 2012

Wiecznie zielony bukszpan w ogrodzie


Dziś bukszpan przeżywa swój prawdziwy renesans. Fascynuje nas swoim pięknem, możliwością przycinania go i tworzenie z niego różnych form. Bukszpan wygląda pięknie, gdy rośnie samotnie, jak również jako element żywopłotu. Dużą zaletą jest, że jest wiecznie zielony, czy latem, czy zimą.




W czasach starożytnego Rzymu tworzono żywopłoty w wiecznym mieście. W średniowieczu bukszpan, można było zauważyć zadomowionego w przyklasztornych i pałacowych ogrodach. W okresie baroku bukszpan stał się niezbędną rośliną ówczesnych ogrodów w stylu francuskim. Ogrodowi artyści tworzyli prawdziwe arcydzieła sztuki ogrodowej.

Dziś żywopłot z bukszpanu zdobi posesję, chroni przed kurzem z ulicy, wiatrem, a czasami przed wścibskimi sąsiadami. Zimą przydaje się chroniąc ogród i całą posiadłość przed mroźnym wiatrem i burzami śnieżnymi. Ściany żywopłotu z bukszpanu, mogą również podzielić cały ogród według naszego gustu. Wysokie krzewy z bukszpanu mogą ukrywać niezbyt estetyczne miejsca w ogrodzie np. jak składowisko kompostu, czy miejsce z pojemnikami na śmieci. Gęsty, regularnie przycięty żywopłot z bukszpanu ma, więc wiele zalet.

Formowane żywopłoty dobrze wyglądają w każdym ogrodzie, nawet można go hodować w ciasnych, przydomowych ogródkach jak i w dużych ogrodach. Krzewy przycięte w proste formy, doskonale harmonizują z domem mieszkalnym jak i tworzą optyczną ramkę dla pozostałych roślin. Bukszpan wiecznie zielony, nadaje się nie tylko na żywopłoty, lec także do umacniania skarp.

Wyrasta na wysokość 60 cm. Najlepszą porą do przycinania jest lato. Uprawa bukszpanu polega na pobieraniu nasion z najwyższych roślin, następnie wysiewaniu ich i rozsadzaniu.









sobota, 5 maja 2012

Kolorowe malwy w naszym ogrodzie.


Malwa jest od dawna zadomowionym u nas w ogrodach przybyszem z Orientu. Różnorodność barw i kształtów jej kwiatów sprawiły, że stała się jedną z bardziej lubianych roślin ozdobnych.



Malwa ma proste jak świece pędy kwiatowe, tkwiące mocno w gruncie. Osiągają wysokość do 2 metrów i są z daleka widoczne. Kwiaty malw łączą w sobie naturalność i piękno. Malwy z powodu swych rozmiarów korzystają w pełni ze światła słonecznego w każdym miejscu ogrodu. Sadzimy malwy na brzegach rabaty, z boków lub od strony północnej. Są okazałe, więc dobrze się reprezentują w postaci płotów, szpalerów, pergoli, mogą również ozdobić niezbyt efektowne mury i ściany. Przy zakupie nasion zwracamy uwagę na to, czy kwiaty są pojedyncze czy pełne.



Najlepiej wysiewać nasiona do doniczek, gdyż malwy wytwarzają korzenie palmowe, co utrudnia przesadzanie młodych roślin. Młode sadzonki flancujemy z nasion wysianych w lecie, wczesną jesienią do żyznej ziemi. Malwy powinny rosnąć w odległości od 30 do 60 cm od siebie. Konieczna jest ochrona młodych roślin na zimę. W lecie następnego roku kwiaty malw rozwiną się obficie na sztywnych, wysokich tyczkach łodyg.



Malwy wysiewają się same. Po kilku latach powstaje gęstwina roślin, z którą trudno sobie poradzić. Aby nie powstała taka sytuacja, poświęcamy tym kwiatom szczególnie dużo uwagi. Jeśli obetniemy kwiaty zaraz po przekwitnięciu, nasiona nie dojrzeją i nie dostaną się do gleby. Przyniesie to nam dodatkową korzyść: na tych samych pędach zawiążą się nowe pączki kwiatowe i malwy zakwitną drugi raz tego samego lata.


 

Delikatne kwiaty malwy wspinają się wysoko po łodydze. Odmiany o pojedynczych kwiatach zachwycają naturalnym urokiem. W starym sadzie malwy mogą ozdobić pnie drzew, wówczas strzeliste pędy otaczają girlandami kwiatów.



















czwartek, 3 maja 2012

Regeneracja trawnika po zimie w ogrodzie


Gdy stopnieje śnieg zauważamy, że nasz trawnik nie jest taki ładny, jaki buł w czasie wegetacji z poprzedniego okresu. Zauważamy plamy, brakuję żywozielonej barwy.
tulipany


Pierwszym zabiegiem jest usunięcie resztek z liści, gałązek in, najlepiej za pomocą grabi. Prace te wykonujemy w marcu bardzo ostrożnie, aby nie uszkodzić wrażliwej po zimie darni. Z powierzchni trawnika usuwamy powstałe jesienią i zimą kretowiska.



Po dokładnym wygrabieniu stosujemy wałkowanie, wałem o ciężarze 100 – 200 kg. Ten zabieg jest szczególnie wskazany po ostrej zimie, w trakcie, której następowały zamarzania i odmarzania gruntu. Sekwencje mrozu i odwilży sprzyjają unoszeniu się traw nad powierzchnię ziemi. Wałkowanie trawnika powoduje ponowne dociśnięcie kęp do powierzchni podłoża.



Wysuszone i zżółknięte plamy na darni są przyczyną nierówności, czyli wysuszona i nieprzepuszczalna warstwa źdźbeł, których nie wygrabiono dokładnie po koszeniu trawnika w roku ubiegłym. Należy dokładnie wygrabić wysuszoną powierzchnię z darni. Miejsca zagłębione względem trawnika uzupełniamy żyznym podłożem, silnie udeptujemy i wyrównujemy. Następnie obsiewamy te powierzchnie mieszanką traw gazonowych o składzie gatunkowym zbliżonym do uprzednio zastosowanego.



Po siewie powierzchnię pokrywamy 1 cm warstwą podłoża i lekko zagęszczamy (udeptujemy). Zapobiega to wymywaniu nasion przez deszcze i wyjadaniu przez ptaki.



Trawnik po okresie zimy dla prawidłowego wzrostu wymaga stosunkowo wczesnego nawożenia. Najistotniejsze dla wzrostu traw jest nawożenie azotowe. Azot wpływa na intensywność krzewienia traw, sprzyja odrostów traw po koszeniu i nadaje żywo zielony kolor całej darni. Zastosowanie niezbyt dużej dawki w ilości po około 0,5 kg saletry amonowej na 1 ar powierzchni, bezpośrednio po wygrabieniu trawnika, pozwala na przyśpieszenie wegetacji trawnika i pobudza go do wzrostu już po 5-7 dniach od zastosowania nawożenia. Rozrzucanie nawozu powinno być staranne, ponieważ saletra amonowa to nawóz silnie i szybko działający. Nadmierne jego nagromadzanie w niektórych miejscach trawnika, maże zniszczyć darninę, której powrót do normalnego stanu i wyglądu wymagać będzie kilkumiesięcznej uprawy. Fosfor i potas stosujemy wiosną lub jesienią. Fosfor po około 0,5- 0,7 kg nawozu na 100 m kwadratowych. Węglan wapnia stosujemy w dawce 5-8 kg na 100m kwadratowych, ale co 3-4 lata. Taka dawka dla wzrostu traw jest wystarczająca. Trawnik tak przygotowany powinien rozpocząć wzrost wegetacyjny już w połowie kwietnia. Trawnik kosimy regularnie, najlepiej w odstępach 10 dniowych.


Fot. shutterstock

                                                                                                                                                                                                                                                                                     
W miarę upływu czasu na trawniku pojawiają się chwasty. Nasiona chwastów przenoszone są przez wiatr i trudno uniknąć zachwaszczenia derni. Chwasty jednoroczne (czerwiec roczny, gwiazdnica pospolita czy chwastnica jednostronna) giną w wyniku regularnego koszenia, ale chwasty wieloletnie (babka lancetowata, mniszek pospolity) na koszenie są odporne. Dobrą, lecz uciążliwą metodą walki z nimi jest systematyczne ich usuwanie, np. ostrym nożem i wynoszenie poza obręb trawnika. Łatwo dostępne środki chemiczne działają bardzo szybko i skutecznie niszczą chwasty, lecz są bezpośrednio szkodliwe, zarówno dla nas i naszych dzieci, jak i dla środowiska.


















wtorek, 1 maja 2012

Przycinanie krzewów kwitnących wczesną wiosną w ogrodzie


Każdy chce, aby krzewy ozdobne w jego ogrodzie ładnie wyglądały i obficie zakwitały. Pamiętajmy, że wiosną trzeba je przyciąć, ale nie zawsze wiemy, które gałęzie odciąć, które pozostawić? Jak wysoko ciąć?

Kwiaty odmiany 'Alexandrina' pięknie pachną. Krzew dorasta do 5 m.Fot. Stanisław Zymon


Do krzewów kwitnących wczesną wiosną należą: forsycja, migdałowce, azalie, różaneczniki i inne. Przygotowują pąki kwiatowe jeszcze w końcu lata, zwykle na wierzchołku lub wzdłuż pędu i pąki te mogą zacząć się rozwijać już wczesną wiosną, gdy tylko zrobi się trochę cieplej. Krzewy tej grupy często zakwitają jeszcze nie mając liści.


Fot. Shutlerstock                  Migdałowiec

Cięcie powinniśmy wykonać zaraz po przekwitnięciu, aby krzew przez całe lato wykształcił nowe pędy, na których wierzchołkach lub bokach utworzy latem pąki kwiatowe. Cięcie w tym terminie zapewnia obfite kwitnienie krzewu w następnym roku. Gdybyśmy przeprowadzili zabieg wczesną wiosną, powycinalibyśmy pędy, które za kilkanaście dni rozwinęłyby pąki kwiatowe. Obserwujemy, więc, jak krzewy kwitną, czy rozwijają zimowe pąki, czy dopiero po wypuszczeniu nowych pędów. To właśnie określi sposób cięcia. Jeśli jakieś pędy nienaturalnie wyrastają poza jego bryłą, przycinamy je nadając krzewowi pożądany kształt.



Co kilka lat trzeba wykonać tzw. cięcie prześwietlające. Usuwamy stare pędy, uszkodzone albo nadmiernie zagęszczające krzew. Robimy to wczesną wiosną odcinając gałązki jak najniżej ziemi. Po takim zabiegu powinno zostać nie więcej niż połowa najlepszych pędów. Ten rodzaj cięcia polecamy szczególnie dla: pigwowca, derenia, leszczyny, irgi, żylistka, kaliny, jaśminowca, krzewuszki i porzeczek ozdobnych.



W przyrodzie nikt nic nie robi, a mimo to krzewy rosną i kwitną. Przycinanie krzewów w ogrodzie jest jednak zabiegiem koniecznym i niezbyt skomplikowanym. Dzięki temu są zadbane, gęste, kształtne, nie zabierają więcej miejsca niż potrzeba do ich naturalnego wzrostu, a co najważniejsze, obficie kwitną.



Krzewy kwitnące na końcach tegorocznych pędów należy przycinać, co roku wczesną wiosną. Do tej grupy należą: budleje, hortensje, tawuły leśne, róże, lawenda i inne. Wiosną z pąków wyrastają pędy, na których końcach, po 2 – 3 miesiącach tworzą się pąki kwiatowe rozwijające się na początku lata. Niektóre przycinamy zupełnie nisko, inne nieco wyżej. Pędy bardzo stare lub zbyt cienkie zupełnie. Pozostałe musimy przycinać nisko, zostawiając 20 – 30 cm. Z pozostawionych na nich pąków wyrosną silne pędy, na których powstaną kwiatostany. Tak przycięty krzew będzie niższy, ale za to zwarty i gęsty od dołu, a także obficie kwitnący.



Nisko przy ziemi przycinamy krzewy: tawuły (kwitnące latem), róże wielokwiatowe, migdałek, dziurawiec ozdobny.



Tnijmy z umiarem takie krzewy jak: budleje, hortensje bukietowe, róże krzaczaste, lawenda.